Sukienka 110 z Burdy 7/2011, tam cała w czerni, u Marchewkowej w różu, w
moim wydaniu jasny lekko elastyczny żakard i wstawka z pysznego,
przecieranego lnu (jeśli zdecyduję się kiedyś na kolejną taką, cały bok
zrobię w innym kolorze):
Miłe w szyciu, miłe w noszeniu. Z bolerkiem (znany krój 26M z Diany
4/11, tym razem w szarościach) tworzy parę idealną na eleganckie okazje:
Stębnowań nie może zabraknąć:
W sukience jeden z moich ulubionych ściegów ozdobnych Silverki:
|
Kto przegląda forum
|
Użytkownicy przeglądający ten dział: alveaenerle i 0 gości
|
|
Możesz rozpoczynać nowe wątki Możesz odpowiadać w wątkach Możesz edytować swoje posty Możesz usuwać swoje posty |
|
|
ślicznie wyglądasz, piękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńO wow! Widziałam kilka wersji tej sukienki - naprawdę elegancko Ci wyszła!:) Też ją szyłam - zdecydowałam się folkową interpretację tego modelu:)
OdpowiedzUsuń